Kobierki z PGNiG Pucharem Polski

Dolnośląskie derby dla Kobierek!


KPR Gminy Kobierzyce pokonał w finale PGNiG Pucharu Polski obrończynie tytułu MKS Zagłębie Lubin 23-21. Zdobycie trofeum to dla klubu z podwrocławskich Kobierzyc historyczny sukces.

Obie ekipy mierzyły się ze sobą zaledwie przed tygodniem. Na zakończenie PGNiG Superligi kobiet lepsze okazały się mistrzynie Polski, które wygrały 27-24. To było czwarte bezpośrednie zwycięstwo zespołu Bożeny Karkut w tym sezonie i to jej zawodniczki były faworytkami sobotniego finału.

Tak też wskazywać mogły pierwsze minuty spotkania. KPR popełniał proste błędy, dzięki czemu Miedziowe prowadziły 2-0 (4’). Kobierki szybko uspokoiły początkowe nerwy i zaczęły kontrolować sytuację na boisku (2-3 w 7’). Najwięcej problemów defensywie MKS-u sprawiała Natalia Janas, która zdobyła cztery bramki z rzędu i wyprowadziła swoją drużynę na bezpieczne prowadzenie (3-6 w 15’).

Zawodniczki Edyty Majdzińskiej bardzo dobrze spisywały się w obronie. W świetnej dyspozycji była także bramkarka Kobierek. Beata Kowalczyk zaliczała skuteczne interwencje nie tylko przy kontratakach czy rzutach z pozycji – w pierwszej połowie obroniła aż trzy karne rywalek (6-10 w 21’).

KPR narzucił lubiniankom swój styl gry i systematycznie budował przewagę (7-13 w 27’). Kobierki zdobywały bramki seriami i dzięki koncentracji przez całą połowę, schodziły na przerwę z zapasem sześciu trafień. Wynik na 14-8 ustaliła z linii siódmego metra Zorica Despodovska.

Tuż po zmianie stron kobierzyczanki dorzuciły dwa kolejne trafienia. Dzięki bramkom Zuzanny Ważnej i Aleksandry Tomczyk brązowe medalistki prowadziły już 16-8 (33’). Mimo to ich dominacja na parkiecie nie była już tak wyraźna. Lubinianki znacznie lepiej niż wcześniej radziły sobie w defensywie. Na dwadzieścia minut przed końcem meczu piłkę w siatce Zagłębia umieściła Karolina Wicik, tym samym wyprowadzając KPR na prowadzenie 18-10 (41’). O czas poprosiła Bożena Karkut.

Rozmowa z zespołem szybko przyniosła efekty. Wciąż świetnie między słupkami bramki KPR-u spisywała się Beata Kowalczyk, ale mistrzynie Polski znaczenie częściej wypracowywały sobie sytuacje do oddawania rzutów i powoli zmniejszały straty (14-19 w 50’). Kobierki grały jednak mądrze, długu budując swoje akcje ofensywne i zabierając Lubinowi bezcenny czas na gonienie wyniku (18-22 w 55’).

W samej końcówce spotkania Miedziowe zdobyły trzy bramki z rzędu, ale nie udało im się odwrócić losów meczu. Ostatecznie KPR Gminy Kobierzyce wygrał finał 23-21, tym samym zdobywając pierwszy w historii klubu Puchar Polski.

Najlepszą zawodniczką dolnośląskich derbów została Beata Kowalczyk.

- Nie byłyśmy faworytkami tego turnieju, bo to Lubin zdobył złoty medal mistrzostw Polski, ale liga i rozgrywki pucharowe rządzą się innymi prawami. Zapomniałyśmy o tym, co było tydzień temu, ale odrobiłyśmy zadanie domowe i zniwelowałyśmy błędy. Udało mi się odbić kilka piłek, świetnie rozumiałyśmy się z obroną, wygrałyśmy i jesteśmy przeszczęśliwe – skomentowała mecz MVP finału.

- Sport jest piękny, skoro przez cały sezon cztery razy się przegrywa, a w najważniejszym momencie mój zespół pokazuje, że jest gotowy, żeby wygrywać z każdym. Podkreślam, że zwyciężyła zespołowość, każda zawodniczka dołożyła mnóstwo serca i umiejętności do tego wyniku - powiedziała po spotkaniu trenerka Kobierek, Edyta Majdzińska. KPR zakończył sezon 2021/2022 brązowym medalem PGNiG Superligi kobiet i trofeum PGNiG Pucharu Polski.

- To był świetny, ale bardzo trudny sezon z wieloma momentami, w których można było stracić wiarę w ten zespół. Dziewczyny udowodniły, że ambicja, chęć wygrywania, rozwoju to jest coś, co charakteryzuje KPR Gminy Kobierzyce – dodała Majdzińska.

MKS Zagłębie Lubin – KPR Gminy Kobierzyce 21-23 (8-14)

MKS: Maliczkiewicz, Wąż – Łabuda 6, Grzyb 1, Hartman, Górna 2, Drabik 2, Galińska 3, Zawistowska, Kochaniak-Sala 3, Matieli 3, Noga, Świerżewska, Milojević 1.
Karne: 4/7
Kary: 8 min. (Zawistowska, Kochaniak-Sala, Milojević – czerw. kartka w 46’).

KPR: Kowalczyk, Zima – Olek, Kucharska, Ilnicka, Tomczyk 5, Buklarewicz 1, Janas 5, Wiertelak 2, Kozioł, Ważna 3, Ivanović, Despodovska 2, Wicik 4, Macedo 1, Shupyk.
Karne: 2/2
kary: 10 min. (Buklarewicz, Ważna, Shupyk, Macedo, Janas – czerw. kartka w 59’)